Katerina G. – rak piersi

Nazywam się Kateřina G., mam 39 lat i chciałabym podzielić się z wami moją historią. Latem ubiegłego roku wyczułam guzek w piersi. Ponieważ ponad 15 lat temu miałam operację łagodnego włókniaka, od razu umówiłam się na wizytę w poradni ginekologicznej. Ginekolog wysłał mnie na badanie piersi. Tam powiedzieli mi, że to łagodny włókniak. Wyszłam z poczuciem pewności, że wszystko jest w porządku.
Od tamtego lata zaczęłam odczuwać duże zmęczenie i problemy z kołataniem serca. Chodziłam do lekarzy, ale wszystko było w porządku, aż neurolog stwierdził, że to tężyczka neurogenna. Znowu uspokajano mnie, że to nic poważnego i dzięki magnezowi mój stan powoli zaczął się poprawiać. Jednak po kilku miesiącach guzek w mojej piersi zaczął się powiększać. Po pół roku wróciłam na kontrolę. Tym razem lekarzom nie spodobał się sonogram i wysłali mnie na mammografię. Na podstawie wyników mammografii nie byli w stanie określić, czy jest to nowotwór, czy guzek hormonalny. Zrobiono mi więc biopsję i okazało się, że to jest złośliwy nowotwór.
Tydzień po biopsji trafiłam do szpitala na operację i leczenie. Chemioterapia (4+12 cykli), leczenie biologiczne, radioterapia, leczenie hormonalne. Obecnie mam za sobą pięć cykli chemioterapii i jedno zastosowanie leczenia biologicznego. Ponieważ chemioterapia bardzo mnie wyczerpuje i jestem podatna na wirusy i przeziębienia, szukałam produktów, które pomogą mi zwalczyć zmęczenie i wzmocnić odporność. Na jednym z forów internetowych przeczytałam o doświadczeniach osób stosujących PENOXAL i postanowiłam też go spróbować. Penoxal biorę od trzeciej chemioterapii, podczas której chorowałam też na infekcję i brałam antybiotyki i muszę powiedzieć, że zaczęłam odczuwać stopniową poprawę. Podczas czwartej chemioterapii miałam już dużo więcej energii. Mam dwójkę małych dzieci i mogę spędzać z nimi więcej czasu. Mogę wykonywać prace domowe i spacerować na świeżym powietrzu.
Teraz biorę Penoxal regularnie, cieszę się, że wtedy znalazłam o nim recenzję w Internecie. Gorąco polecam wszystkim, którzy zmagają się z podobnymi problemami.
Informacje o artykule:
Opisana historia jest prawdziwa i została napisana przez panią Kateriną. Chcesz również podzielić się swoją historią? Twoja historia innym pomoże w podjęciu decyzji, a Ciebie za to chętnie nagrodzimy.